piątek, 14 marca 2014

Rozdział 2


Olga:  

Śpiąc poczułam lekkie potrząsanie. Z trudem otworzyłam oczy , ale zaraz je zamknęłam czując rażące mnie promienie słońca.
-Kto śmie mną potrząsać podczas tak pięknego snu ? - zapytam śmiejąc się
-Ja Wiktoria I Krogulska , o pani !
Obie wybuchnęłyśmy śmiechem
- A tak w ogóle to co się stało że odwiedzasz mnie w tak wczesnych godzinach ?
- Wczesnych .. ? - zapytała Wika nie dowierzając. - Dziewczyno mamy godzinę 12:15
- To trochę pospałam
-  Dobra , koniec tych pogaduszek. Wstawaj i zrób co tam masz jeszcze potrzebujesz bo wychodzimy.
- Ale gdzie  ?
- Jak to gdzie ? No na zakupy.Trzeba się obkupić przed wyjazdem.
- No dobra już idę , otworzyłam szafę  i przez dłuższą chwilę  zastanawiałam się  w co się mam ubrać. Było gorąco więc zdecydowałam że ubiorę się w to:
Umyłam się , ubrałam i byłam prawie gotowa do wyjścia. Musiałam jeszcze tylko zjeść śniadanie. Gdy weszłam do kuchni na stole zobaczyłam karteczkę i pysznie wyglądające kanapki. Zjadłam i postanowiłam przeczytać zawartość karteczki. Jak się okazało przyjaciółka czeka na mnie w ogrodzie. Zgarnęłam torebkę , zamknęłam dom i wyszłam do przyjaciółki. Po chwili byłyśmy już w drodze. Po około 20 minutach byliśmy już w galerii. Kupowałyśmy wszystko to co nam się podobało , no bo jak to Wika mówi wszystko się przyda. Było świetnie . Na koniec stanęłyśmy przed sklepem z bielizną. Wika weszła bez wahania , ja podążyłam zaraz za przyjaciółką. Wiki wybrała sobie trzy komplety : czerwony , czarny i granatowy. Ja nie zamierzałam w tym sklepie nic kupować  , ale uparta Wika powiedziała że się na mnie obrazi . Więc co miałam zrobić ? Wybrałam sobie te trzy komplety : biały , czarny i czerwony. Jak wychodziłam z przymierzalni zauważyłam jak Wika przygląda się półce z bielizną jak to ona nazywa " na specjalne okazje". Podeszłam do niej po cichu  , Wika lekko wzdrygnęła. Powiedziałam jej żeby wzięła strój pokojówki ta tylko się uśmiechnęła , wzięła z półki polecone przeze mnie pudełko i podeszłyśmy do kasy.Po długich zakupach wróciłyśmy do domu i oglądałyśmy kupione przez nas rzeczy. Cóż było tego sporo. Postanowiłyśmy że , wszystko weżmiemy ze sobą na nasze wakacje.Strasznie nam się nudziło , dlatego postanowiłyśmy że obejrzymy jakiś film.
- Który film oglądamy ? - zapytałam?
-Ymm . nie wiem . Może jakaś komedia romantyczna ?
- No to kupiłam ostatnio "Czas na miłość " . Pasuje ?
- Ooo ... świetnie ! . Chciałam to obejrzeć.
- Czekaj tylko popcorn zrobie.
-Oki.
Gdy skoczyłyśmy oglądać film była godzina 18:30 więc zbliżał się wieczór.
Gdy Wika miała wychodzić zadzwoniła do niej mama że , wychodzi z tatą do kina  , a póżniej na kolację więc ma na nich nie czekać. Podjęłyśmy decyzję że , Wika będzie spała u mnie  , a jutro wybierzemy się do fryzjera i kosmetyczki.  Położyłyśmy sie .
-Śpisz ? - zapytała mnie Wika
- Nie . Nie mogę usnąć . A ty ?
- Ja też nie moge usnąć.
- To choć pokaże ci jedno miejsce .

Wika :

Olga zaprowadziła mnie na dach jej domu. Rzeczywiście  było tam pięknie. Całe niebo usłane gwiazdami i cisza .
- Idziemy do domu  ? - zapytałam - zmarzłam trochę.
- Ja w sumie też chodżmy.

Olga:
Gdy wróciłyśmy do domu była już 4  nad ranem . Trochę tam posiedziałyśmy. Położyłyśmy się i w mgnieniu oka usnęłyśmy.
   
                       ---------------------------------------------------------------------------
No to już drugi rozdział  ! :) Chyba nawet zadowolona jestem z tego rozdziału . :) A tak z innej beczki oglądałyście mecz  FC Barcelony w środę ? Emocje były niezłe  :D . Ale najbardziej nie mogę doczekać się meczu Borussi 19 marca !! :) Dobra ,  już nie zagaduję . Miłego czytania .  ;33
  








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz